A więc tak.
Odchodzę. Nie dlatego, że ludzie tutaj są niedobrzy, mam doła, złapałam focha, wyprowadzam się, zmarł mi dziadunio (niech odpoczywa w pokoju, mimochodem) czy też odcinają mi neta- nie. Nie mam czasu. I dupa, prawda? T___T'
To wszystko przez szkołę. Argh. Jestem wściekła. Zastanawiam się, dlaczego to akurat nauczyciele wzbudzają moją palącą ochotę ciśnięcia czymś albo ucieczkę przez okno (jak dzisiaj).
Będę tu wchodziła od czasu do czasu. Coś tam skomentuję x3. A jak wreszcie ktoko